Kolejne trzy dni dłużyły mi się niemiłosiernie… A to za sprawą tego,
że właśnie za te nieszczęsne trzy dni miałam mieć operację… Starałam się jakoś
trzymać i nie przysparzać jeszcze więcej zmartwień moim przyjaciołom… Ale w
pewnych momentach to było ponad moje siły… Wiem, że mogłam im powiedzieć
wszystko i pomogliby mi w każdej sprawie… Tylko, że był jeden istotny problem…
Ja sama nie wiedziałam, co się ze mną działo. Odkąd dowiedziałam się, co mnie
czeka, czuję jedynie strach… I tą nicość, która nie chce opuścić mojego serca. Choć
przez okrągłą dobę, ktoś zawsze przy mnie był, strach ciągle rósł… A ja
musiałam walczyć z nim sama…
― Ania… ― Monika obudziła mnie w dzień operacji. ― Ania wstawaj… Ktoś
chce z Tobą porozmawiać… ― blondynka uśmiechnęła się przepraszająco.
Spojrzałam w stronę drzwi, które zaczęły się otwierać, a moje serce
stanęło… Nie mogłam w to uwierzyć… On tutaj był!
― Córciu… ― tata podszedł do mnie ze łzami w oczach. ― Przepraszam… ―
wyszeptał.
Nic nie powiedziałam. Po prostu przytuliłam Go i poczułam, że mam przy
sobie wszystko, czego tylko potrzebuję. Czekałam na to tyle lat… Nie byłam
nawet zła na Monikę, że zadzwoniła do niego, choć prosiłam, by NIKT się o tym
nie dowiedział… Czułam, że mogę teraz przezwyciężyć wszystko…
― Nie mogę stracić i Ciebie… NIE Ciebie… ― tata odezwał się, patrząc
mi w oczy. ― Przepraszam…
Położyłam mu dłoń na ustach, a po moim policzku spłynęła łza. Nie chciałam
jego przeprosin. Chciałam jedynie, by był przy mnie… Wystarczy mi tylko to…
― Jesteś silna… ― tata ponowił swoją próbę. ― Silniejsza ode mnie…
Wszystko będzie dobrze… Dasz sobie radę… Wyzdrowiejesz… Zobaczysz! Kocham Cię!
Moje serce przyśpieszyło… Te słowa odrodziły mnie na nowo! Chciałam powiedzieć:
„Tato, ja też Cię Kocham!”, ale do Sali wszedł lekarz z trzema pielęgniarkami,
które podały mi narkozę i zaczęły wywozić mnie z sali…
― Tato, ja… ― ścisnęłam jego dłoń ostatkiem sił i odpłynęłam…
» Monika «
Tak szybko wyprowadzili Anię z jej sali… Powiedzieli jedynie, że
możemy być obecni przy operacji. Niewiele wtedy myślałam… Zabrałam wujka i ruszyliśmy za lekarzami. W jednym
z korytarzy spotkaliśmy Toma z Olą, którzy właśnie szli do Ani. Pociągnęłam ich
za sobą i wyjaśniłam pokrótce, o co chodzi. Zatrzymaliśmy się przed wielkimi
drzwiami, a jedna z pielęgniarek zaprowadziła nas do małego pomieszczenia z
wielkim oknem, nad salą operacyjną… Okazało się, że stąd możemy obserwować całą
operację… Ola od razu stwierdziła, że zaczeka na korytarzu… Dobrze ją
rozumiałam… Sama chciałam tak postąpić, ale nie mogłam zostawić wujka samego…
Tutaj… Tom chyba zrozumiał moje intencje i postanowił zostać razem z nami…
Operacja zaczęła się, a ja nie mogłam przestać chodzić po pomieszczeniu. Bałam się
spojrzeć na Anię… Tak naprawdę mogliśmy zobaczyć tylko jej twarz. Cała reszta zasłonięta
była parawanami… Nie zmieniało to faktu, że ten widok sprawiał, że jeszcze
bardziej się o nią bałam… W pewnym momencie Tom pociągnął mnie za rękę i
przytulił mocno… Schowałam twarz w zagłębieniu jego szyi i zamarłam, jak posąg.
Tom chyba też nie mógł dłużej patrzeć na to wszystko… Poczułam, jak chłopak przekręca
głowę w przeciwną stronę… Staliśmy tak przez dość długi czas w milczeniu. Nikt nie
zdobył się na odwagę, by cokolwiek powiedzieć… Zaczęłam analizować wypowiedź
lekarza, który tłumaczył nam szczegóły operacji, starając przypomnieć sobie,
ile miała ona trwać… „Operacja nie
powinna trwać dłużej niż cztery godziny…” zabrzmiały mi w głowie słowa
lekarza. Czyli połowa sukcesu za nami, pomyślałam. W chwili, gdy zdobyłam się
na odwagę i spojrzałam na nieprzytomną siostrę, cała aparatura w jej sali zaczęła
warować… Żadne z nas nie wiedziało, co się dzieje. Lekarze i pielęgniarki
zaczęli nerwowo biegać po całym pomieszczeniu…
― Tracimy ją! ― krzyknął jeden z nich.
Wyrwałam się Tomowi i podbiegłam do szyby, waląc w nią i krzycząc…
Jedna z linii na monitorze zrobiła się prosta, a kotary po drugiej stronie zasłoniły
okno i nic już nie widziałam… Słyszałam jedynie ten ciągły pisk… Osunęłam się na
podłogę i zaczęłam płakać…
― Nie! Nie! Nie! ― powtarzałam, a moje oczy zalewały kolejne łzy. ―
NIE!!! ― w mojej głowie istniało tylko to słowo, a ja ciągle słyszałam ten
nieprzerwany pisk…
_____________________
Tam tara tam ta tam ta dam!!!!!
THE END ;D
Hej Hi Hello dla Sykesówna ♥ wiem, że już wcześniej mnie obserwowałaś, ale dziękuję za Twój pierwszy komentarz :*
Rozdział dla love. ;* i Paoli ;* które zawsze wspierają mnie swoimi komentarzami ;**** Dziękuję Wam ;***
No i oczywiście Oli ;**** jakby inaczej ;D
Jak rozdział? ;P
Powoli i nieubłaganie zbliżamy się do czegoś wielkiego :D
Ale nie mówię tu o zakończeniu ;P
Hehe ;)
Taki mini dżołk :P
Dziękuję wszystkim za to że jesteście ;*** Bo bez Was nie było by tego opowiadania :) W Was siła Kochane ;***
Kocham Was ;*****
kocham, ubóstwiam... i znów sie Kerwwa powtarzam ;/
OdpowiedzUsuńUwielbiam, ubóstwiam twoje opowiadanie.
Jesteś dla mnie kimś... aż ciężko mi to wytłumaczyć, ale jesteś przyjaciółką, siostrą, sercem która w ostatnim czasie straciłam.
Jesteś niepowtarzalna tak jak to co tworzysz ;*
Nie wiem czym sobie zasłużyłam iż zawsze jesteś przy mnie ale bardzo Ci za to dziękuję..
Jej poryczałam się..
Jestem twoją siłą, pamiętaj o tym.
A ten rozdział jest pięknyy..
P.S przepraszam że takie łzawe rzeczy.
OMG!!!
OdpowiedzUsuńO.O
*.*
Nie mów mi, że ona..., że ona..
Nawet boję się wypowiedzieć to okropne słowo!!
Ona nie może!!
Ja nie pozwalam!!
Wierzę, że coś tam zdziałasz, ale nie kończ nigdy więcej w takim momencie, bo to ja tutaj byłam bliska zawału
No i dalej jestem!!
Wiesz, jak ja bardzo Kocham Ciebie i To opowiadanie?
No przecież, że wiesz ;**
Rozdział przeszedł sam siebie ;)
Cieszę się, że jej tata przejrzał na oczy i się pogodzili ;))
Takie piękne sytuacje to tylko u Ciebie ;**
No Kocham i nic tego nie zmieni ;**
Czekam na kolejny ;**
♥♥♥
Wspaniałe
OdpowiedzUsuńAle nie mów że one umrze, bo to nie może być prawda nie nie
KOcham to opo
czekam na next
Że co kurwa .?
OdpowiedzUsuńJakie piski .?
Mam nadzieje że to wydobywało się z ust jakiejś pielęgniarki która zobaczyła mysz..
Nie możesz im tego zrobić.
Nie zgadzam się xdd
Pisz szybko następny, tak zajebisty (lecz szczęśliwy) rozdział :*
Lubisz pisk ? No weeź .
OdpowiedzUsuńNiech zyjee ! ♥
Dla mnie dla ojca dla Oli dla The Wanted ! ♥
cudoowny ! ;))
chcę neexta ! ;**
Właśnie wyjęłam pasek ze spodni.
OdpowiedzUsuńBICZOWANIE CI URZĄDZE!
NIE WAŻ MI SIĘ TEGO KĄCZYĆ, BO WYBIJĘ CIĘ PASKIEM TAK, ZE NAWET OPERACJA PLASTYCZNA CI NIE POMORZE!
wdech, wydech ai, swai drai, raz dwa trzy
okey.
Nie, nie zabijamy się, zaraz zaparzymy meliski i będzie dobrze....
MASZ MI SKĄCZYĆ TO
H-A-P-P-Y E-N-D-E-M
ROZUMIESZ?!
ZA DUŻO JEST teraz złych endów, żebyś i ty mi tu śmiercią kończyła!
ROZUMIESZ?!
ai, swai, drai, fia, funf, zeks, sieben, acht, noin, cein raz, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, siedem, osiem, dziewięć, dziesięć
Okey....
Więc tak....
Wiesz czego oczekuje tak?
Nie mów nie, bo Ci tu do 20 dolicze!
Okey...
Jako, że jestem w trakcie nauki Niemca to i po niemiecku mi się pisze troszku xD
Masz tu złotą rybkę, ma ona 2 życzenia i 4 gratis.
WYBUCHNIE ONA jeśli miz robisz zly end
I CHOLERA ZNOWU STRASZYSZ LUDZI!
ILE CI ZAPŁACILI ŻEBY NAS STARSZYĆ?!
AI, SWAI, DRAI, FIA, FUNF, ZEKS, SIEBEN, ACHT, noin, cein, elf, cwólf, draicein, fiaceinf, funf cein, raz, dwa trzy, cztery, pięć, sześć, siedem, osiem, dziewięć, dziesięć, jedenaście, dwanaście, trzynaście, czternaście, pietnaście
Mas zta rybkę i pisaj!
Indi
aa dziękuję za ded ;**
OdpowiedzUsuńBOŻE! NIE! ONA MA ŻYĆ! ROZUMIESZ TY CZY NIE?! M A Ż Y Ć!
trolololo, wszędzie teraz smutno w tych opowiadaniach :c u mnie też ^^ w piątek zapewne kolejny smutas! :D ^^ dzień patrona, po cholerę do szkoły się pchać, zostaje w domu i napiszę rdz xd
next ♥
oooooooooooo ja cie ! dzieki za dedyk misiu ;***
OdpowiedzUsuńa rozdzial .. czytalam w drodze do szkoly i tak sie zapatrzylam w ekran iPoda ze zagapilam sie i siedzialam w samochodzie .. mama do mnie 'no idziesz czy nie?' a ja tak spojrzalam na nia .. i tak jakos smutno bylo ..
tak czy inaczej czekam na nexta !!
pisk to się wyda z twojej wspaniałej buźki jak ją usmiercisz. ONA MUSI ŻYĆ!!!!!!!!!! Masz talent więc pisz. Liczę na H-A-P-P-Y E-N-D i zgadzam się z Indica
OdpowiedzUsuńNIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE !!!
OdpowiedzUsuńzgłupiałaś ?!
co ty zrobiłaś ?!
no nie no .... uduszę cie ;p
zobaczysz ! ;]
genialny rozdział choć smutny ;(
czekam na więcej ;***
Kocham cie Mamusiu <3333333
Matko O.O
OdpowiedzUsuńKobieto O.o
Zabić to mało!
Ale muszę przyznać że akcja nieźle sie rozkręciła ;D
Tylko masz mi tu zaraz dać nexta, bo długo w takim napięciu jak teraz nie wytrzymam ;p
Pisz szybko kolejny genialny rdz i weny ;***
Dziewczyno!! Dlaczego mi to robisz ?? Dlaczego trzymasz mnie w takiej niepewności ?? xD
OdpowiedzUsuńDomagam się w jak najszybszym tempie kolejnego rozdziału :)
Nie ładnie przerywać w takich momentach moja droga ;D
Wenyyyy <3
Słońce ty moje ! Ty chyba lubisz mnie trzymać w ciagłym napięciu co? ;) Tak mi adrenalina rośnie po każdym nowym rozdziale, że muszę się zawsze jakoś wyżyć ;d ( nie pytaj o szczególy może kiedyś się dowiesz ;d)
OdpowiedzUsuńA to co napisałaś jest ... genialne? cudowne? niesamowite?
Nie wiem jakich słów mam użyć, aby okreslić to co czuję... pocisnęłam zdaniem ;d "Ale ze mnie humanistka" ;p cóż, się na humanie jest ;)
Szybko nexta maleńka :*
KC :**********
Masz na prawdę świetne opo
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jednak Ania i Nath będą razem ;)
Czekam na nexta ;**
ty morderco !!! :o
OdpowiedzUsuńzabiłaś ją ? ! ;o
dobra , ogar . :p
naprawdę trudno mnie wzruszyć więc nie dziw się , ze nie płakałam , ale jest mi smutno . ;c
płakałam tylko na " mustangu z dzikiej doliny " i chyba na " igrzyskach śmierci " . :(
masz nicely opo . :D
i wgl zaisty jest ten rodział . ;p
zacny . ^.^
pisz dalej natentychmiast ! ;>
kocham . ♥
Masz talent dziewczyno! http://ifoundyouinthepouringrain.blogspot.com/ zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńhey!hi!hello! http://www.rmfmaxxx.pl/listy-przebojow/hop-bec-propozycje glosujemy na tych przystojniaków <3
OdpowiedzUsuńhttp://twlovestoryy.blogspot.com/ BŁAGAM ZAJRZYJCIE NA MÓJ BLOG dopiero co założyłam
OdpowiedzUsuń