Czułam narastającą panikę i… strach… Tak, to chyba odpowiednie
określenie… Nie wiem przed czym, ale wypełniał mnie od środka w całości. Towarzyszyło
mu coś na kształt osamotnienia, którego nie jestem w stanie wyjaśnić. To uczucie
poznałam do tej pory tylko raz w życiu… Gdy straciłam mamę…
Gwałtownie obudziłam się i wyprostowałam w fotelu, w którym
siedziałam… Rozejrzałam się po białej Sali i mój wzrok zatrzymał się na śpiącym
Nathanie… To był sen! Taki realny… Czy to możliwe?! Czy moja wyobraźnia jest,
aż tak rozbudowana?! Nadal nie mogłam się po tym otrząsnąć… Już nie wiedziałam,
co jest rzeczywistością, a co snem… A, co jeśli teraz też śnię…? Co jeśli te
wszystkie wspaniałe Chile, które tu przeżyłam, Ci wszyscy niesamowici ludzie
których poznałam, to także sen…? To wszystko było zbyt trudne dla mnie… Zbyt
bolesne… Wstałam i pozbierałam swoje rzeczy, udając się w stronę drzwi. Gdy chwyciłam
klamkę i uchyliłam je lekko, usłyszałam:
― Ania… ― odwróciłam się i ujrzałam te cudowne oczy, wpatrujące się we
mnie. ― Przyszłaś…
Na dźwięk jego głosu lekko zadrżałam i spuściłam wzrok…
― Nie powinnam była tu przychodzić… ― odezwałam się po chwili. ― To
był błąd… Ale musiałam upewnić się, ze nic Ci się nie stało… ― spojrzałam
niepewnie w jego stronę. ― A teraz lepiej będzie dla wszystkich, jak odejdę…
Wyszłam z sali nie oglądając się już za siebie… Gdybym to zrobiła moje
serce nie wytrzymałoby tego. A ni mogłam pokazać swojego cierpienia… Wiem, ze
widział już je, ale nie chciałam kolejny raz upokarzać się przed nim… Z tą
myślą wybiegłam ze szpitala, ale gdy byłam przy schodach z impetem wpadałam na
kogoś… Podniosłam głowę i moim oczom ukazała się… owa blondynka! Moja
wściekłość powróciła… Znowu miałam ochotę zetrzeć z jej twarzy ten głupawy
uśmieszek… Dziewczyna chciała coś powiedzieć, odezwać się, ale posłałam jej
wrogie spojrzenie, po którym odwróciła wzrok, a ja ruszyłam dalej, by nie
zrobić czegoś głupiego… Nie mogłam przestać o tym wszystkim myśleć. A co
gorsza, nie umiałam tego zrozumieć… Jej zachowania… Jego zachowania… Słów,
którymi mnie obdarzał… Melodii, które dla mnie stworzył… Po, co to było…?! Po,
co…?! To wszystko mnie przytłaczało… Ciężar mojej duszy czułam tak namacalnie,
jak gdyby był on fizyczny… Nie
zastanawiałam się, gdzie idę… Nogi same mnie niosły… Jak się później okazało
wróciłam do mieszkania, gdzie zastałam Monikę i Maxa, okazujących sobie
czułości, w salonie. Wiem, że im przeszkodziłam, ale było już za późno na
wycofanie się niezauważoną… Para była zdziwiona, ale i szczęśliwa moją
obecnością, ale nie zwracałam na to najmniejszej uwagi. Pognałam do swojej
sypialni i zatrzasnęłam drzwi. Znowu odcięłam się od wszystkich… Zamknęłam się
w sobie, przez ostatnie wydarzenia…
Monika próbowała ze mną porozmawiać, przekonać mnie żebym ją wpuściła,
ale ja nie chciałam tego… Nie miałam siły na rozmowy… Nie miałam siły znowu
płakać… A gdybym z nią porozmawiała, opowiedziała, co we mnie siedzi i ukrywa
się w głębi serca z pewnością moje oczy zamieniłyby się w obfity wodospad… Wiem,
że będę musiała kiedyś z nią o tym porozmawiać, bo w żaden sposób tego, co się
wydarzyło nie ukryję, ale pragnęłam by ta chwila nie nastąpiła… Teraz pragnęłam
jedynie zasnąć i zostawić to wszystko, jak najdalej… By nie martwić się niczym,
choć przez chwilę… Ta myśl skierowała mnie do szafki nocnej, z której wyjęłam
proszki nasenne… Były niedużej wielkości, więc połknęłam je bez popijania wodą…
Położyłam się na łóżku z fiolką po tabletkach w ręku, gdy usłyszałam
podniesione głosy…
― Muszę ją zobaczyć! Muszę jej wszystko wyjaśnić! ― rozpoznałam głos
Nathana.
Nathan?! Co on tu robi? Nie myślałam już trzeźwo… Morzył mnie sen…
― Nathan powinieneś być w szpitalu! ― zdenerwował się Max, a przez
myśl przeszło mi dokładnie to samo.
Nastała wreszcie upragniona cisza, lecz po chwili przerwało ją walenie
do drzwi i krzyki… Jęknęłam głośno, bo te trzaski wyrwały mnie ponownie z
błogości, które przyszła specjalnie po mnie, a której chciałam się oddać… Moje
powieki ponownie zaczęły opadać, gdy drzwi z hukiem otworzyły się i uderzyły o ścianę…
Te wszystkie hałasy już mi nie przeszkadzały… Było mi już wszystko jedno… Ostatkiem
sił otworzyłam oczy i ujrzałam przerażoną twarz Nathana… Chłopak mimo, że
poruszanie sprawiało mu ból, w mgnieniu oka znalazł się przy mnie… Spojrzałam
mu w oczy, z których wypłynęła łza, a moje serce jeszcze bardziej mnie zakuło…
― Coś Ty najlepszego zrobiła?! ― odezwał się z bólem w głosie.
Chwycił moją dłoń i podniósł z pościeli pojemniczek po proszkach,
który wypadł mi z ręki.
― To Ciebie Kocham! ― prawie krzyknął, a moje oczy zamknęły się. ―
Słyszysz?! To Ciebie Kocham! ― zdołałam jeszcze raz na niego spojrzeć i
dostrzec łzy w jego pięknych oczach, a następnie odpłynęłam…
__________________________
Nom tak, żem no ten tego, żem jestem :D
Mam cichą nadzieje, że się spodoba ten rozdział :)
Starałam się, jak tylko mogłam...
Kochan Wy moje najdroższe!!!!! Dziękuję Wam za ponad 8 700 wejść!!!! Czy Wy oszalałyście?????!!! o_O Jeszcze raz Wam dziękuję za wszystko :***
Rozdział dla Oli :* która namieszała mi w głowie że przez dwa dni nie mogłam się ogarnąć :D hehe Ale i tak Cię Kocham mój Ty promyczku :**** I co sądzisz o rozdziale? hm???
A Wy moje Kochane, co sądzicie????
Czekam na Wasze opinie :D
BOŻE, BOŻE, BOŻE! TO OPOWIADANIE JEST WSPANIAŁE! <3 BRAK MI SLÓW NORMALNIE! *_*
OdpowiedzUsuńPISZ NASTEPNY, WENY! <3
Kobieto czy ty oszalałaś?!!
OdpowiedzUsuńJA tu przez ciebie prawie zawału dostałam!!!
Mam nadzieję, że szybko będzie next bo nie wyrobię :)
Weny :****
O rany! O rany! O rany!
OdpowiedzUsuńJak Ty człowiekowi w głowie mieszasz!!! Już myślałam... nieważne.
W każdym razie, masz rację. Rozdział się podoba. Tylko weź więcej nie rób takich sztuczek, co? Plosię.
ja ci kuźwa dam.. przez ciebie moje serce prawie wykitowało! xd
OdpowiedzUsuńdlaczego ona to zrobiła?! dlaczego?!
czekam na następny, piękny rozdział ♥
PS. komunikat miał być dziś, ale nie przyszedł :/ ;c
Co tu się dzieje?!!?!?!?!
OdpowiedzUsuńsdflkjasudfs
Nie ogarniam!!!!
Mój mózg przechodzi jakieś tele fele bo nic nie kapuję!!!!
Co to jest?!?!?!
Rozdział mi się podoba!!
I to jest oczywiste, ale ona ma żyć!!!!!
Słyszysz?!?!?!
Czytasz?!?!!?
Ma być git!!
Takie niespodzianki źle wpływają na moje serducho
Chociaż, to że był to sen to normalnie ulga...
Czekam na kolejny Kochana!!
:***
<33
♥♥♥
no i znowu się popłakałam -,-
OdpowiedzUsuńdlaczego ?!
no why ?!
ja się pytam czy choć raz nie może być okey ?!
co za życie xd
rozdział CUDOWNY !!!!
jak zwykle ;****
bosz jaką ja mama jare że jesteś moją mamą to sobie nie wyobrażasz ! ;)
no wielbie cie !
kocham i czekam na więcej <33333
No,no,no... dzieje się!
OdpowiedzUsuńOni muszą być razem, dlatego ona nie może umrzeć!
Mam nadzieję, że wszystko się szybko wyjaśni i oby dwoje dojdą do zdrowia i będą w końcu szczęśliwi:)
No i chyba nie muszę pisać, że jestem pod wrażeniem i rozdział jak zwykle SUPER :D
Czekam na nexta.
OMFG !
OdpowiedzUsuńTo ja mu dałam taki ochrzan, a to tylko sen ?!
Jesteś genialna !!!
Ale opierdzielu i tak nie cofam ;p
CUDOWNY rozdział *o*
Kocham Cię Miśku! <3 :***
Dawaj szybko następny, bo nie wytrzymam! :>
Weny Kochanie <33 ;***
wiedzialam , wiedzialam , wiedzialam xdd
OdpowiedzUsuńja to jendak mam intuicje :pp
a ta blondynka to ja juz wiem kto to ^^
czekam na next :**
Ło kurwa o.o
OdpowiedzUsuńAle się porobiło.. :D
A blondynka to już chyba wiem kto to jest <3
Mam nadzieje że nic jej nie będzie. :*
Czekam na więcej ^^
I całe szczęście ,że to był tylko sen!
OdpowiedzUsuńufff :D
Dawaj następny rozdział! :)<3
Słońce Ty moje na wstępie to chciałam Cię bardzo mocno przeprosić za to, że już tak długo Nie komentowałam Twoich rozdziałów. Tak strasznie Cię za to przepraszam! Nadrobiłam wszystkie rozdziały, których nie skomentowałam i uwierz, bo to najszczersza prawda - zrobiłam to z przyjemnością... W tej przyjemności chodzi mi o to, że Twój talent i ta lekkość pisania, które posiadasz są niesamowite. Wszystko to, co starasz się nam opisać, aby jak najlepiej odzwierciedlić dane miejsce, sytuacje, bądź uczucia, wychodzą Ci nadzwyczaj doskonale... I to jest piękne... Natomiast to, co opisujesz to już inna bajka... Nadrabiając zaległe rozdziały czułam się jak kobieta w ciąży - jeszcze nigdy w swoim życiu nie doświadczyłam tylu nagłych huśtawek nastroju. Można by rzec ,,Ze skrajności w skrajność'' i myślę, że byłoby to doskonałe określenie... Jednym słowem - ,,Twoje opowiadanie jest cudowne, a Ty z każdym kolejnym przechodzisz samą siebie''... Ten rozdział mocno mnie poruszył i dostarczył wielu wspaniałych emocji. Z utęsknieniem będę wypatrywać kolejnego.
OdpowiedzUsuńKocham Cię siostrzyczko najukochańsza i nigdy o tym nie zapominaj... :* ♥
jakie ty śliczne zdjątko Nathana dodałaś . :o
OdpowiedzUsuńno , ale przejdźmy do rozdziału . :D
piękny jest .. po prostu niesamowity . :)
mam nadzieję , że nie odpłynęła na zawsze . .
niestety nie popłakałam się , bo rzadko płaczę na opowiadaniach , filmach , książkach . niestety , bardzo poruszają mnie prawdziwe rzeczy . :c cudowne masz to opo . :p
dopiero teraz napisałam komentarz , bo wcześniej musiałam się dowiedzieć co i jak . ;>
kocham . ♥♥♥
ja sądzę, ze to jest FANTASTYCZNY ROZDZIAŁ!
OdpowiedzUsuńEwentualnie FENOMENALNY! Lub też WSPANIAŁY!
Nie mogę się doczekać następnego rozdziału, bo zakończyłaś w takim momencie, że nie mogę usiedzieć na miejscu ze ciekawości, co wydarzy się w następnym rozdziale!
Weny kochana
Zarąbisty blog ! ;o Nie mogę się doczekać co będzie dalej <3
OdpowiedzUsuńA przy okazji zapraszam do mnie :) Dopiero zaczynam, ale proszę, wpadnij :) http://alltimelowthewantedstory.blogspot.com/
Blog jest po prostu świetny!
OdpowiedzUsuńMasz talent. Umiesz opisać chyba każdą sytuację!
Czuć że pisanie tego opo jest dla Ciebie lekkie i lubisz to, mam rację? Jeżeli się mylę z góry przepraszam ;)
Zaczynam pisać i są dopiero bohaterowie, ale możesz przeczytać krótkie wprowadzenie w zakładkach bloga :)
Zapraszam :
http://my-story-with-tw.blogspot.com/
sprawdź e-maila ;D masz wiadomość xd
OdpowiedzUsuńNie dawno zaczęłam czytać jakieś 2 tyg. temu to mój pierwszy kom ale przeczytałam wszystko. Sprężaj się i pisz następny rozdział! Czekam. Czekam. A go nie ma? Chcesz w ten sposób nabić sobie wejścia? To ode mnie masz już ze 100 xD Pisaj Naxt Pozdro i zapraszam do siebie:
OdpowiedzUsuńo-tw.blospot.com
Czy Ty oszalałaś?! Jak mogłaś? Fiolka... Łóżko.. Nathan... Ania... Jprdl, ej no! Zdenerwowałam się na Ciebie. :/ Ale mam nadzieję, że ich wszystkich odratujesz, a ta blondynka to nie wiem... Może siosrta Natha Jess, na której próbował wyznać miłość przed tym jak powie to Ani.. Cóż.. Mam nadzieję! ♥
OdpowiedzUsuńps. zaglądniesz do mnie? (: {feelthisrainbow.blogspot.com }
Weeź, o jakim talencie ty mówisz? :D
UsuńAle mimo wszystko dziękuję z całego serducha. ♥
Już możesz zacząć obserwować. (: