środa, 24 października 2012

Rozdział 38


Oszołomiona wpatrywałam się w twarz Toma, starając się zebrać myśli w jakąś logiczną całość. To nie miało sensu! To musi być jakiś głupi sen! On mnie nie Kocha! Wmawiałam to sobie, ale wiedziałam, że to niczego nie zmienia. Miałam zacząć wszystko od nowa… Miałam zostawić przeszłość za sobą i żyć dalej… Nie chciałam ranić Toma… To mój przyjaciel. Nigdy w inny sposób na niego nie patrzyłam… Nigdy nie przeszło mi przez myśl, że może mieć do mnie takie uczucia…
― Ja… ― nie wiedziałam, co mam powiedzieć.
― Wiem, że nadal czujesz coś do Nathana… Mimo tego, że tak Cię skrzywdził… ― odezwał się brunet. ― Chcę sprawić, żebyś o nim zapomniała. Żebyś poczuła coś do mnie… Musisz tylko otworzyć się… Nie mogę stać obok z poczuciem, że nie zaryzykowałem i nie powiedziałem, co czuję do Ciebie…
― Wszyscy jesteście egoistami! ― wydarłam się, zrywając na równe nogi, a moje oczy zaszły łzami. ― Myślicie tylko o sobie! Tylko Wasze uczucia się liczą! A, co ze mną?! To co ja czuję, nie jest ważne…?! Jak mam komukolwiek zaufać?! ― Tom przyglądał mi się uważnie, ze smutkiem w oczach. ― Jaką mam pewność, że nie skrzywdzisz mnie…?! ― kątem oka dostrzegłam, że drzwi do pokoju otworzyły się, ale nie zwracałam na to uwagi. ― Że nie jesteś taki, jak Piotr… jak Nathan… jak każdy facet! Że będziesz przy mnie, kiedy będę tego potrzebowała… Nie chcę znowu cierpieć! Moje serce więcej nie udźwignie! Nie zniosę kolejnego rozczarowania! A Twoje wyznanie, tylko wszystko skomplikowało…
Po moich policzkach płynęły obfite łzy… Wyrzuciłam z siebie wszystko, co dusiłam w sobie przez te dwa miesiące… Tom bez słowa podszedł do mnie i przytulił, ocierając mokrą skórę mojej twarzy, swoimi ciepłymi dłońmi. Odepchnęłam Go od siebie, a on wycofał się.
― Wiem, ze jestem największym egoistą na świecie, wyznając Ci w takiej chwili, że Cię Kocham… Ale nie potrafię dusić tego już w sobie! ― Tom niepewnie podszedł do mnie. ― Wiem też, że się boisz… I rozumiem to doskonale… Przysięgam Ci, że nigdy Cię nie zranię! Chcę być przy Tobie w każdym momencie naszego życia! Chcę dzielić z Tobą każdą nawet najmniejszą radość, dzięki której znowu będę mógł ujrzeć Twój piękny uśmiech… Wspierać Cię w smutku i ocierać każdą łzę, która wypłynie z Twoich cudownych oczu… Być po prostu przy Tobie… Chcę być tą osobą, na którą możesz zawsze liczyć! Chcę być tą osobą, która da Ci szczęście, na które zasługujesz! Nie poddam się! Nie zrezygnuję z Ciebie! Ale nie mogę też niczego zrobić bez Twojej zgody… Dlatego proszę Cię, byś mi zaufała…
Chłopak chwycił moją dłoń i przyłożył do swojego policzka, a następnie przechylił głowę, przesuwając moją dłoń na jego usta… Tom przymknął powieki i pocałował wnętrze mojej dłoni… Przez moje ciało przeszedł ciepły dreszcz… To było dziwne uczucie… Coś czego jeszcze nie doświadczyłam…
― Tom, jak mogłeś mi to zrobić?! ― usłyszałam głos Nathana.
Spojrzałam w kierunku, z którego on dobiegał i zorientowałam się, że całej tej sytuacji przyglądali się dosłownie wszyscy… z Nathanem na czele… Widziałam ból w oczach chłopaka… Nie był wściekły, czy nawet zły… W tym momencie cierpiał… A ja cierpiałam razem z nim… Nigdy nie chciałam skrzywdzić żadnej osoby… A to właśnie robiłam! Czułam się podle wiedząc, że to wszystko przez mnie… To było nie do zniesienia! Wyrwałam dłoń z uścisku Toma i wybiegłam z pokoju, przepychając się przez tłum stojący w drzwiach. Biegłam przed siebie dobre pół godziny. W głowie miałam smutne twarze Natha i Toma. Zraniłam obu… Nie rozumiem, jak mogą czuć cokolwiek do mnie… Jestem okropna! To ja jestem egoistką! Pomyślałam, zatrzymując się przy barierce nad brzegiem Tamizy. Po drugiej stronie brzegu znajdował się oświetlony Big Ben i siedziba parlamentu… Dlaczego właśnie tu przyszłam?! To było najgorsze miejsce, jakie mogłam wybrać… Rozejrzałam się i od razu pożałowałam swojej decyzji. Wzdłuż rzeki przechadzało się mnóstwo zakochanych par… A ja byłam zupełnie sama… Oparłam się o balustradę, kładąc głowę na ramionach. To jest bez sensu! Co ja tu jeszcze robię?! Podniosłam głowę i spojrzałam ostatni raz na przepiękny widok…
― Aniu… ― usłyszałam cichy głos.
Nie musiałam się odwracać. By wiedzieć, kto stoi za mną. Tom oparł się o barierkę, tuż obok mnie i przyglądał się mojej twarzy.
― Skąd wiedziałeś, że tu jestem? ― zapytałam niepewnie.
― Sam tego nie wiem… ― spojrzałam w jego ciemna oczy. ― Po prostu coś kazało mi przyjść tutaj… ― dotknął mojej dłoni.
W tej chwili zrozumiałam, że to właśnie Tom był przy mnie, gdy potrzebowałam Nathana najbardziej na świecie. To on wspierał mnie, podczas gdy Nath nie chciał zamienić ze mną słowa… I to właśnie on był tutaj ze mną. Cały ten czas ukrywał swoją miłość do mnie, tylko po to, bym była szczęśliwa z innym… Z jego przyjacielem… Poświecił się dla mnie… I mimo tego, jak Go potraktowałam dziś, pobiegł za mną… Pobiegł mnie szukać…
― Przepraszam… ― wyszeptałam. ― Za wszystko…
― Nie… ― zaczął Tom, ale mu przerwałam.
― Dziękuję, że jesteś… ― wtuliłam się w niego, a on objął mnie mocno, zanurzając swoja twarz w moje włosy.

__________________________
Jestem :D
Takie krótkie... coś  ;P
Mam wyrzuty sumienia, że tak długo musicie czekać na rozdziały ;(((( Ale niestety nic na to nie mogę poradzić... Dlaczego doba nie ma 48h??!! Albo chociaż 36?? Wszystko było by prostsze ;)
Mam nadzieję, że rozdział w minimalnym stopniu się spodoba ;)
Dedyk dla Paoli ;* której obiecałam, że dziś będzie rozdział :) Miał być dużo wcześniej, ale... wiecie jak to jest ;P Ale słowa dotrzymałam i jest :D
A teraz bardzo ważna informacja...
Być może stracę przez to wiele osób, ale mam już tego dość... Choć wiem, jak ważne są komentarze, jak motywują nas do pisania, jak podtrzymują na duchu... Nie będę komentowała blogów, na których istnieje ultimatum "X komentarzy=Nowy rozdział"! Dziewczyny, co z Wami???!!! Piszecie tylko dla komentarzy???!!! Pisanie powinno wychodzić z serca! I przede wszystkim powinnyśmy robić to dla siebie i własnej satysfakcji! Bo o to właśnie chodzi! W ogóle nie rozumiem tego ultimatum... Odpowiedzcie sobie na pytanie, czy Wy chciałybyście czekać na rozdział, który być może wcale się nie pojawi tylko dlatego, że nie ma odpowiedniej ilości komentarzy??!! Postawcie się na miejscu tych osób, które tak bardzo czekają na Wasze kolejne rozdziały, bo są one świetne! Dla mnie pisanie to coś, co jest we mnie... Piszę bo uwielbiam to... A to, że komuś to się podoba, to dla mnie zaszczyt! Wstawiała bym rozdziały nawet dla jednej osoby. 
Wiem, że stracę przez to sporo osób... Ale wiem też, że są ze mną osoby, które popierają mnie. Wrócę do komentowania tych blogów, jeśli to ultimatum zniknie. Ale zniknie naprawdę, a nie będzie ono niepisane.
Dziękuję, że do tej pory byłyście ze mną i mnie wspierałyście ;) Za co Wam bardzo dziękuję ;*
Kocham Was ;****

 

16 komentarzy:

  1. Jeeeej dzieki za ten dedyk *.*
    Rozdzial przepiekny .. I ciesze sie ze Tom powiedzial Ani o wszystkim . Mam nadzieje ze tera beda razem . Oczywiscie ty pewnie jak zwykle poprzestawiasz im szyki xdd
    Weny !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. znam ten ból :/ też często nie mam czasu pisać ;c chociaż bardzo chcę ;c
    rozdział jest świetny :D
    i next, ale dopiero po 28 bo Siemiatycze xd

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały rozdział taki, taki... normalnie brak mi słów.
    Ogólnie całe opowiadanie jest świetne.
    A to ultimatum też mnie denerwuję, i myślę dokładnie tak jak ty.
    Zapraszam na tego bloga http://wanteddirection.blogspot.com na początku jest dużo One Direction ale potem pojawiają się nasi cudowni chłopcy.
    Weny

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział...ZAJEBISTY;) Czekam na następny i zapraszam do mnie:

    http://natalia18wosko18.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. O.o
    no nie ...
    boże mózg mnie boli xd
    nie no ten rozdział jest ... niesamowity !
    genialny po prostu !
    czytałam go z oczami szeroko otwartymi ;D
    Nathan ....Tom .... Nathan ... Tom kogo wybierze ?
    co będzie dalej ?
    szczęście czy smutek ?
    no pisz następny bo się zsikam z nerwów ! xd
    kocham cie Mamo !
    Jesteś Najwspanialszą Mamą Chrzestną na świcie ! ♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział ♥♥♥♥
    Żałuję trochę, ze Ania nie jest już z Nathem ... pasowali do siebie ... no ale Tom też może być ^^
    Czekam na nexta ! ;** :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział jak zwykle świetny!! :)
    Ale jednak wolałabym żeby Ania była z Nathem...(mam nadzieje ze tak bedzie) :D
    Czekam na nexta!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeju.. <3 Tommmm.. ach ;* ;)
    Uwielbiam ten rozdział !! <3
    Trochę żal mi Nathanka no ale.. w końcu zasłużył sobie xD
    A Tom.. Tom jak Tom xd Boski pod kazdym względem ;D I to wyznanie miłości.. <3 ;D KocHaM wręcz! ;*
    Na miejscu Ani.. hmmmm.. nie miałabym pojęcia co zrobić...
    Według mnie nie powinna od razu Nathanowi wybaczać.. ale z drugiej strony on ją tak kocha.. ;) A Tom? On ją też tak strasznie kocha.. <3
    OMG ! ;D Dobra, ale się wczuwam xD No ale nic nie poradze na to bo KOCHAM to twoje opowiadanie <3
    I nie przestane go czytać ( nawet gdybyś bardzo chciała ;D)
    Więc ten tego.. xD Proszę o następny rozdział jak najszybciej <3:)
    I duuuuużżo weny <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Supeer <3
    Ja już ściągnęłam to ultimatum, prawie nigdy nie było komentarzy wystarczających, a dziewczyny które naprawdę to czytały czekały i czekały..
    Teraz musiałam zawiesić bloga na chwilę..
    Rozdział cuudo..
    Czekam na więcej :**

    OdpowiedzUsuń
  10. To się porobiło ;o
    I co ona teraz zrobi.?
    Obaj są cudowni, ale którego wybierze.?
    Czekam z niecierpliwością na nexta ;);*

    OdpowiedzUsuń
  11. Rdz jest genialny i juz nie mogę doczekać się nexta ^^
    Ach te twoje pomysły ;)
    Pisaj mi tu zaraz szybko kolejny i weny ;****

    OdpowiedzUsuń
  12. tylko głupi by ciebie nie zrozumieli z tym ultimatum , które postawiłaś .
    to nie jest nic złego , bo masz prawo mieć swoje zasady .
    nie ważne jakie to ultimatum byś postawiła , u mnie w oczach nie stracisz , bo opowiadanie jest świetne i chcę je dalej czytać . :) ;)
    a teraz wypowiem się na temat zacnego rozdziału :
    jakie to jest niesamowite . :o
    powiem szczerze , że jak stała nad tym mostem to myślałam , że chce skoczyć . xd
    pisz szybko co będzie dalej bo nie wytrzymam . ;>
    jestem złakniona świeżego mięsa . ( wiesz o co mi chodzi ) xd
    mam nadzieję , że wszystko będzie już z nimi dobrze . :p
    kocham . ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. To jest cudowne :)
    Musiałam hamować łzy xd Nie zazdroszczę Ani , bo sama nigdy nie chciałabym znaleźć się w takiej sytuacji :)
    Cieszę się, że nareszcie napisałaś nowy i przepraszam, że nie skomentowałam ostatniego, ale niestety nie miałam czasu... Wszystko robię ostatnio w pośpiechu ...
    Mam nadzieję, że się na mnie nie obraziłaś, bo pamietaj że tak czy siak czytam nowe rozdziały :)
    Barrdzo Cię kocham :***
    Poproszę szybko o next'a :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Przepraszam, że tak dawno nie komentowałam!
    jest mi cholernie wstyd z tego powodu -,-
    nie miałam zbytnio czasu
    ale czytałam wszystkie rozdziały ;)
    wybaczysz mi?
    rozdziały są cudowne
    potrafisz zaciekawić ;)
    opowiadanie jest rewelacyjne
    a Tobie powinni przyznać“ jakąś nagrodę, i to nawet nie Nobla bo to i tak za mało ;)
    PRZEPRASZAM RAZ JESZCZE!!
    jeśli zechcesz to zapraszam na opowiadanie, nowe, głównie o Jayu ;)
    http://untildeathdoustopart.blogspot.com/
    PRZEPRASZAM JESZCZE RAZ!
    mam wyrzuty sumienia i źle mi z tym

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. To ja, Kinia*** xD
      ale pewnie zorientowałaś się że to ja, ta niedobra ;P

      Usuń
  15. Dziewczyno, to jest fenomenalne <3
    Tak dawno nie komentowałam Twojego opowiadania! Ale wiedz, że cały czas je czytałam :)
    Piszesz tak świetnie, że o takim talencie można tylko pomarzyć! To tyle, co mam do powiedzenia.
    Po prostu b r a k m i s ł ó w ♥
    A ja postanowiłam wrócić do pisania na blogspocie - tutaj link: http://theunwantedkind.blogspot.com
    trzymaj się ciepło ;*

    OdpowiedzUsuń